Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/220

Ta strona została przepisana.
214

kiem, ale skoro zaszczycacie mnie wezwaniem, więc służę.
— Słuchaj, Jacku — rzekł chirurg — przypomnij sobie tę piosenkę, której cię nauczyłem, ale poczekaj! mam tu tekst w kieszeni.
— Nie, nie, kochany doktorze — rzekł kawalerzysta, nalewając sobie szklanicę z wielkim rozmysłem — to za trudne dla mnie rymy. Panowie pozwolicie, że zaśpiewam wam piosenkę własnego układu.
— Cisza, panowie! kapitan Lawton śpiewa — wrzasnęło kilku naraz, sprawiając jeszcze większą wrzawę, kapitan zaś zanucił pełnym, pięknym głosem na dobrze znaną pijacką nutę następujące zwrotki, przyczem koledzy dopomagali mu chórem, aż się trzęsły wątłe ściany rudery:

Hej! chłopcy wesoło; podnieśmy wkrąg czasze,
Niech nikt z ich spełnieniefri nie zwleka;
Weselmy się społem; bo jutro nie nasze
I krótkie jest życie człowieka.
A każdy kto mężnie potyka się z wrogiem,
Ten nie wie, co czeka za progiem.

Hej! mamo Flanagan
Napełnij nam dzban,
Bo twoja rzecz dać.
A nasza rzecz brać,
Dobra Betty Flanagan!

Jeżeli wam miłe domowe pierzyny
I spokój własnego podwórza,
Porzućcie honoru skaliste ścieżyny
I mianem pocieszcie się tchórza
Lecz komu wśród walki nie straszna śmierć blada,
Ten na koń ochotnie niech siada.

Hej! mamo i t. d.

Gdy obcy wrogowie pustoszą nam sioła,
A żony, kochanki iść każą od siebie;
Za sprawę wolności nadstawmy im czoła
I mężnie padnijmy w potrzebie.
Bo chcemy w tym kraju, co losy nam dały,
Żyć wolni, lub w polu lec chwały.

Hej! mamo i t, d.

</nowiki/>