Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/268

Ta strona została przepisana.
260

czyniło go niezdolnym do wszelkich skoków, ale kawalerzysta, nie zważając na ten niezbity dowód, zawołał:
— Co to za przeszkoda, człowieku?! — Cały pluton przeskoczyłby tędy, nie zawadziwszy nawet ostrogą o te dyle, Phy! Nie takie przeszkody brało się w ataku na bagnety piechoty.
— Zechciej pamiętać, kapitanie Johnie Lawton, że nie jestem ani berajterem pułkowym, ani doboszem, ani zbzikowanym kapitanem; nie, mój panie — mówię to z całem uszanowaniem dla rozporządzeń lądowego Kongresu — ani zbzikowanym kapitanem, który równie mało dba o własne życie jak swoich nieprzyjaciół. Ja, łaskawy panie, jestem tylko skromnym literatem, prostym doktorem medycyny, dyplomowanym przez uniwersytet edynburski, i chirurgiem dragonów, niczem więcej, upewniam cię, kapitanie Johnie Lawton.
Z temi słowy zawrócił konia w stronę Akacji i jechał dalej.
— Masz słuszność! — mruknął kapitan. — Gdybym miał ze sobą najgorszego bodaj jeźdźca z całego mego oddziału, byłbym schwytał hultaja, i przynajmniej o jednego łajdaka byłoby mniej na świecie. Ale, Archibaldzie, nikt nie może jeździć dobrze, kto siedzi na siodle jak kolos rodyjski. Nie pokładaj całej wiary w strzemionach, trzymaj się bardziej kolanami.
— Nie ubliżając twojemu doświadczeniu, kapitanie Lawtonie — odparł chirurg — uważam siebie za dość wykwalifikowanego do wyrokowania o muskularnej sprawności czy to w kolanach, czy w innych częściach ludzkiego kształtu. A, aczkolwiek liche jest moje wykształcenie, to nie będę się uczył teraz, że im szerszą jest podstawa, tem mocniejszy wierzchołek.
— Ale w ten sposób zajmiesz jedną parą nóg cały gościniec, którym pół tuzina jeźdźców może wygodnie jechać obok siebie. Rozstawiasz je tak jak Scytowie na kołach starożytnych kwadryg.