Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/270

Ta strona została przepisana.
262

— Bynajmniej! — wykrzyknął chirurg. — Jest nią śledzenie, a bardziej jeszcze wyczuwanie stopniowej naprawy spustoszeń, dokonanych przez chorobę, naprawy mówię, jaką światła nauki dokonywają ze współudziałem natury! Wyobraź sobie, raz z umysłu złamałem sobie mały palec, aby móc go zestawić i śledzić proces zrastania się owego członka. Było to oczywiście próbą na małą skalę, a jednak, powiem ci, drogi Johnie, że rozkosz, z jaką obserwowałem postępy tej kuracji i podziwiałem umiejętność ludzką, działającą zgodnie z naturą, przeszła wszystkie inne przyjemne wrażenia, jakich w życiu doświadczyłem. A teraz, przypuśćmy, że byłby to jakiś większy członek, naprzykład ręka lub noga, o ileż potężniejsza jeszcze byłaby ta rozkosz!
— Albo kark — rzekł kawalerzysta.
Dalszą rozmowę przerwało im przybycie do posiadłości pana Whartona. Ponieważ nikt nie wyszedł na ich spotkanie, kapitan sam skierował się w stronę saloniku, gdzie, jak wiedział, przyjmowano zazwyczaj gości. Otworzywszy drzwi, przystanął, podziwiając obraz, jaki się oczom jego przedstawił. Pułkownik Wellmere pochylał się nad zapłonioną Sarą, i oboje byli tak sobą wzajem zajęci, że nie usłyszeli hałasu, jaki Lawton sprawił swem wejściem. Po pewnych oznakach, jakie wnet jego badawczy wzrok ogarnął, kapitan odgadł tajemnicę ich serc, i miał się już cofnąć w milczeniu, lecz w tej samej chwili chirurg, który z pewnem opóźnieniem za nim podążał, wpadł do pokoju jak bomba, niezwłocznie przyskoczywszy do Wellmere’a chwycił go za rękę i zawołał:
— Masz tobie! puls szybki i nierówny, policzki zaognione, oczy błyszczące, silne symptomy gorączki, z któremi niema żartów.
Z temi słowy, doktor, mający skłonność do pośpiesznego działania, słabostka wielu lekarzy w służbie wojskowej, wydobył lancet i niedwuznacznie zabierał się do natychmiastowego zastosowania tego