Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/35

Ta strona została przepisana.
31

— Cóż mówisz na to oskarżenie, siostrzyczko? — zawołał kapitan wesoło. — Czy Peytonowi udało się natchnąć cię jeszcze większą nienawiścią do twego króla niż on ją sam żywi?
— Peyton Dunwoodie nie nienawidzi nikogo — odrzekła Fanny żywo, poczem zarumieniwszy się gwałtownie, dodała: — On cię kocha, Henryku, wiem o tem, mówił mi to niejednokrotnie.
Młody Wharton poklepał siostrę po twarzy z uśmiechem, i zapytał udając szept:
— A czy powiedział ci także, iż kocha moją siostrzyczkę Fanny?
— Pleciesz, Henryku — odrzekła Fanny i wyszła prędko, pod pozorem że idzie schować resztki wieczerzy.