Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/44

Ta strona została przepisana.
40

jówki, zbliżyła się do kramarza uśmiechnięta i rzekła z uprzejmością, której tenże nigdy dotąd nie był doznawał od młodszej siostry.
— Masz pan więcej tej koronki, panie Birch?
Kramarz wnet podał jej żądany towar i Fanny zajęła się kupnem. Z jej rozkazu poczęstowano szklanką wina Bircha, który przyjął ją z podziękowaniem i wypił duszkiem za zdrowie pana domu.
— Więc powiadasz Harveyu, że pułkownik Tarleton zadał klęskę generałowi Sumpterowi? — rzekł pan Wharton, majstrując coś koło filiżanki, którą stłukła siostra jego żony.
— Tak mówią w Morrisanji — odparł Birch sucho.
— A masz jeszcze jakie inne nowiny, przyjacielu? — zagadnął kapitan Wharton, wychylając się znów z poza firanek.
— Pan słyszał, że powieszono majora André?
Kapitan Wharton drgnął i podczas gdy znaczące jego spojrzenie skrzyżowało się ze wzrokiem kramarza, zauważył z udaną obojętnością:
— To już zaszło jakoby przed kilku tygodniami.
— Czy ta egzekucja narobiła wiele hałasu? — zapytał pan Wharton, wciąż zajęty spajaniem skorupek filiżanki.
— Ludzie zawsze mają coś do powiedzenia, proszę pana.
— Jak sądzisz, przyjacielu, czy podróż w tamtą stronę mogłaby być obecnie niebezpieczną? — zapytał Harper, patrząc bystro na kramarza w oczekiwaniu odpowiedzi.
Kilka sztuczek wstążki wypadło z rąk Bircha, wyraz jego twarzy zmienił się natychmiast, tracąc zwykłą przebiegłość, on zaś odpowiedział zwolna:
— Już dość dawno regularna jazda ruszyła w pole, widziałem ludzi de Lancey’a czyszczących broń, gdym koło ich koszar przechodził; nicby nie było dziwnego żeby coś przewąchali, bo kawalerja Wirgińczyków już się znajduje w obrębie hrabstwa.