Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/53

Ta strona została przepisana.
49

— I z tego przywileju płeć piękna radaby czasem korzystać — zawołał kapitan.
— My przedewszystkiem chcemy mieć wolność wyboru, kto ma być owym władcą — rzekła śmiejąc się Fanny. — Nieprawdaż, ciociu?
— Co? — zawołała panna Peyton — alboż ja się znam na tych rzeczach, moje dziecko! Zapytaj kogo innego, jeżeli się chcesz dowiedzieć czego w tym względzie.
— O! ciocia chciałaby w nas wmówić, że nigdy młodą nie była, ale ja słyszałam niejedno o pięknej pannie Joannie Peyton.
— Co za niedorzeczność! — rzekła ciotka, usiłując powściągnąć uśmiech. — Nie trzeba wierzyć wszystkiemu co się słyszy.
— Ciocia to nazywa niedorzecznością! — zawołał kapitan wesoło — a generał Montrose po dziś dzień spełnia kielichy na cześć panny Peyton; sam byłem tego świadkiem w ubiegłym tygodniu przy stole sir Henryka.
— Henryku! stajesz się tak niemożliwym jak twoja siostra, więc aby temu położyć koniec, zabieram cię, abyś obejrzał moje domowe tkaniny, które, śmiem sobie pochlebiać, wytrzymują porównanie z najpiękniejszemi towarami Bircha.
Młodzi powstali i poszli za ciotką w jak najlepszych humorach, śmiejąc się i żartując. Panna Peyton skorzystała jednak ze sposobności, gdy wstępowali na schody, by zapytać siostrzeńca, czy generał Montrose, wciąż tak cierpiał na podagrę jak w owych czasach, kiedy go znała.
W miarę jak posuwamy się w życie, musimy z przykrością powiedzieć sobie, że nawet ci, których najbardziej kochamy, nie są wolni od jego ułomności. Gdy serce jest świeże, a przyszłość ukazuje się w barwach promiennych, których posępne doświadczenia przeszłości nie zdążyły jeszcze przyćmić, uczucia nasze są najszczytniejsze. Lubimy wówczas przyoblekać