Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/67

Ta strona została przepisana.
63

wach rodziny i od świtu był już na czatach, a teraz stał przy oknie, dając pilne baczenie na okolicę, wykrzyknął, z twarzą poszarzałą nagle z przerażenia:
— Uciekać — massa Harry — uciekać! — jeżeli kochać stary Cezar uciekać — widać jazda buntowniki.
— Uciekać — powtórzył angielski oficer, prostując się dumnie — nie, mój Cezarze, ucieczka nie jest mojem rzemiosłem.
I mówiąc to przystąpił do okna, gdzie już cała rodzina skupiła się w największem przerażeniu.
W więcej niż milowej odległości ukazało się około pięćdziesięciu dragonów, wysuwających się z jednej z bocznych dróżek doliny. Na przedzie obok oficera postępował człowiek w wieśniaczej odzieży i wskazywał w stronę Akacji. Po chwili mała gromadka jeźdźców odłączyła się od reszty oddziału i zaczęła dążyć szybko we wskazywanym kierunku.
Wyjechawszy na środek doliny, zwrócili konie ku północy. Rodzina Whartonów jak przykuta do miejsca śledziła wszystkie ich poruszenia z zapartym oddechem, gdy jeźdźcy, dosięgnąwszy siedziby Bircha, otoczyli ją szybko, i w mgnieniu oka dwunastu dragonów stanęło na straży.
Pozostali zsiedli z koni i weszli do środka, lecz po paru minutach ukazali się znów na podwórku w towarzystwie Katy, z której gwałtownych ruchów wywnioskować było można, że chodziło o rzeczy niepośledniej wagi.
Tymczasem nadjechał pozostały wtyle oddział, tamci zaś, po krótkiej rozmowie z gadatliwą gospodynią, dosiedli znów koni i popędzili w stronę Akacji.
Dotychczas nikt z rodziny nie zdobył się na tyle przytomności umysłu, by przedsięwziąć jakieś środki zabezpieczenia kapitana; dalsza zwłoka jednak stawała się niemożliwą. Jedni przez drugich jęli pośpiesznie wymieniać różne kryjówki, lecz młodzieniec odrzucił wszystkie wyniośle, jako uwłaczające jego wojskowej godności. Na ucieczkę do lasku, znajdującego