Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/75

Ta strona została przepisana.
71

— Mniejsza z tem — rzekł kapitan. — Już ja się z nim rozprawię, zanim zostanę majorem.
Ponieważ rozmowa oficerów tchnęła szczerością doznanego zawodu, pan Wharton uznał za właściwe nie poruszać więcej tego drażliwego przedmiotu. Było to zresztą zupełną nowiną dla całej rodziny usłyszeć, że amerykańskie wojska podejrzewają i poszukują Harveya Bircha. Łatwość, z jaką wymykał się z ich rąk po każdem uwięzieniu i to w wypadkach otoczonych pewną tajemniczością, bywała przedmiotem częstych rozmów w okolicy.
Istotnie zawziętość kapitana przeciw kramarzowi miała swe źródło w niepojętem zniknięciu tego ostatniego z pod straży dwóch najwierniejszych dragonów.
Przed niespełna rokiem zauważono, iż Birch kręci się w pobliżu głównej kwatery naczelnego wodza i to w czasie, kiedy oczekiwano lada chwila ważnych wypadków. Skoro tylko doniesiono o tem oficerowi, którego obowiązkiem było czuwać nad bezpieczeństwem amerykańskiego obozu, wyprawił on niezwłocznie kapitana Lawtona na poszukiwanie kramarza.
Niezmordowany kawalerzysta doskonale przytem obznajmiony ze wszystkiemi dróżkami i ścieżynami okolicznych wzgórz, z wielkim trudem i mozołem dopiął zamierzonego celu. Oddział zatrzymał się dla wypoczynku na jakimś folwarku, więźnia zamknięto w oddzielnej izbie pod strażą dwóch wyżej wspomnianych dragonów, przytem jakaś kobieta kręciła się wciąż, gospodarskiemi czynnościami zajęta w pobliżu straży, i z niezwykłą gorliwością obsługiwała kapitana, znosząc mu różne smaczne kąski na kolację.
Następnie kobieta i kramarz zniknęli. Znaleziono tylko tobół, otwarty i prawie pusty, a drzwiczki, prowadzące do sąsiedniej izby były narozcież otwarte.
Kapitan Lawton nie mógł nigdy zapomnieć o tej zniewadze, wyrządzonej jego przenikliwości, i gorycz upokorzenia dodawała podniety jego i tak zgoła nieumiarkowanej nienawiści ku wrogom. Teraz też stanął