Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/8

Ta strona została przepisana.
4

W najbliższem otoczeniu uchodził za śmiałego i zatwardziałego torysa, W ten sposób służył potajemnie ojczyźnie podczas pierwszych lat wojny, żyjąc w niezasłużonej wzgardzie i wśród grożących mu co chwila niebezpieczeństw.
W roku ... pan X. otrzymał wysokie i zaszczytne stanowisko przy jednym z europejskich dworów. Przed opuszczeniem miejsca w Kongresie opowiedział swoim kolegom powyższe okoliczności, zataiwszy nazwisko swego agenta. Zażądał odpowiedniego wynagrodzenia dla człowieka, który oddał tyle cennych usług z tak wielkiem narażeniem własnego życia. Uchwalono dosyć poważną sumę i powierzono ją przewodniczącemu dla doręczenia.
Pan X. przedsięwziął należyte środki ostrożności, by porozumieć się osobiście ze swoim agentem. Spotkali się w lesie o północy. Tu pan X., pochwaliwszy towarzysza za jego wierność i zręczność, wyjaśnił mu powody, dla których musi wyrzec się dalszych jego usług, i wreszcie wręczył mu pieniądze. Tamten cofnął się i nie chciał ich wziąć. „Kraj potrzebuje tego złota“, rzekł, „ja zaś mogę pracować i zarobić na życie w różny sposób“. Nic nie pomogły nalegania; patrjotyzm górował ponad wszystkiemi innemi uczuciami tego niepospolitego człowieka. Pan X, odszedł, zabierając złoto i unosząc w duszy głęboki szacunek dla tego, który bezinteresownie narażał życie, służąc wspólnej sprawie.
Piszący te słowa ma pewne dane mniemać, że agent pana X, zgodził się ostatecznie na przyjęcie zapłaty, ale było to dopiero wtedy, gdy kraj był w możności uiścić ją.
Zbytecznem byłoby dodawać, że tego rodzaju fakt, poprostu lecz dosadnie opowiedziany przez jednego z głównych w nim aktorów, wywarł głębokie wrażenie na wszystkich słuchaczach. W wiele lat potem, okoliczności zgoła przypadkowej natury, i które byłoby rzeczą zbyteczną przytaczać tutaj, skłoniły autora do