Strona:Tłómaczenia t. III i IV (Odyniec).djvu/431

Ta strona została przepisana.

czas w chrześciaństwie książę, gorliwy opiekun dawnéj instytucyi rycerstwa, ustanowiciel orderu Złotego Runa, nie wzdrygał się przedać krew dziewicy, krew jeńca. Takie były obyczaje wieku. — Ale nie sama tylko chęć zemsty zapalała Anglików tą nienawiścią Dziewicy; najwyższy wzgląd ich polityki wymagał zarówno jéj zguby. Jeśli bowiem była od Boga, prawo ich króla do korony francuzkiéj musiało bydź niesprawiedliwe i płonne; przeciwnie, tenże sam zarzut spadłby na stronę Karola VII, gdyby można było przekonać, że wszystko mocą tylko czarów, a więc z natchnienia złego ducha działała. To miało bydź głównym celem procesu, którego przewodnictwo przyjął na siebie biskup francuzki z Beauvais, nazwiskiem Cauchon, w nadziei otrzymania w nagrodę za to arcybiskupstwa w Rouen.
Do tego to właśnie miasta, gdzie się znajdował małoletni Henryk VI, wraz z opiekunem swoim, kardynałem Winchester, przywiedziono nakoniec Joannę. Osadzona w wieży zamkowéj, zamknięta w żelaznéj klatce, okuta ciężkiemi łańcuchy, wystawiona na urąganie i obelgi żołdactwa miała stanąć przed trybunałem duchownym, którego członków sam Cauchon wybierał. Ale Bóg jéj i tu nie opuścił. Święte nawiedzały ją codzień. Miejsce archanioła bitew, Michała, zajął, podług jéj zeznań, Gabryel, anioł łaski i miłości Boskiéj. Duchy cieszyły ją i ośmielały; uczyły być cierpliwą i śmiałą, wesoło znosić męczeństwo; obiecywały tryumf i królestwo niebieskie. I tych to swych Boskich przyjaciół i pocieszycieli, zmuszano ją zaprzeć się przed sądem! I te to cudowne widzenia, chciano, aby sama wyznała, że od złego ducha pochodzą! Ale wszystkie podstępy i groźby, wszystkie męczeństwa i przygotowania tortury, nie zachwiały ani na chwilę dziewiętnastoletniéj dziewicy. „Przyszłam posłana od Boga; spełniłam co Bóg mi rozkazał; nie mam tu do czynienia nic więcéj; odeszlijcie mię do Boga zkąd przyszłam. — Wolałabym umrzeć sto razy, niżeli odwołać to, com z rozkazu Bożego spełniła. — Wiém dobrze, że Anglicy chcą mię skazać na śmierć, myśląc, że potém łatwiéj zdobędą królestwo Francuzkie. Ale choćby ich było sto tysię-