Ta strona została skorygowana.
Bo na co kłamać zgodę przyjacielską,
Gdy nas wstręt wieczny rozdziela, jak morze?
Gdy czujem, że krew francuzka z angielską,
Z ran chyba w bitwach połączyć się może? —
SCENA II.
CIŻ I KRÓLOWA IZABELLA.
Izabella.
Cóż to ja słyszę? co za wpływ złowrogi
Gwiazdy nieszczęsnéj pomieszał wam zmysły? —
Toż czas do swarów? gdy zwycięzkie wrogi
Jak grom spaść mogą na nas: a od ścisłéj
Jedności waszéj, śród powszechnéj trwogi,
Jedyne wojska nadzieje zawisły?…
(do Filipa).
Nie! książę! cofnij porywcze rozkazy!
A ty, Talbocie! nie wstydź się przebłagać
Gniew przyjaciela!
(do Lionela).
Pójdź mi dopomagać,
Przywrócić zgodę i zatrzeć urazy!
Lionel.
Ja? — nie! Milady! — mnie to obojętnie,
Czy się to zgodą, czy niezgodą skończy.
Owszem, co z sobą trzyma się niechętnie,
Najlepiéj zrobi, kiedy się rozłączy.