Ta strona została skorygowana.
Arcybiskup.
Nie dla niéj, Panie! zgiełk dworskiéj zabawy.
Gdy ją powinność nie woła na bitwy,
Gdy nic nie może dla Francyi sławy,
W ustroniu za nią przesyła modlitwy.
I w Bogu tylko, przez Boga natchniona,
Żyje dla Boga.
Dunois.
Lecz otóż i ona.
SCENA IV.
CIŻ I JOANNA.
(w pancerzu, ale bez hełmu i z wieńcem we włosach).
(w pancerzu, ale bez hełmu i z wieńcem we włosach).
Król.
Pójdź, pójdź, kapłanko! w tym świątecznym stroju,
Pójdź stwierdzić związek spojony przez ciebie! —
Filip.
Onaż to? niegdyś tak groźna w potrzebie.
Tak dziś łagodna, jak Anioł pokoju!
(do Joanny).
Widzisz, spełniłem, com obiecał tobie.
Nie wart-żem dzięków?
Joanna.
O! dziękuj sam sobie!
O! dziękuj Panu! że dziś gwiazdą jasną