Ta strona została skorygowana.
Joanna.
To wy? O! siostry! o najmilsze moje!
Więc to nie mara? — Nie! sen mię nie łudzi! —
O! co za rozkosz spotkać serca swoje,
Śród téj pustyni nieznajomych ludzi!
Anna.
A co? Anielo! — czy się nas wyrzeka?
Czy gardzi nami?
Joanna.
I wy z tak daleka
Przyszłyście do mnie — com was opuściła!?
Aniela.
Boska w tém wola, a nie twoja była.
Anna.
Sława dzieł twoich napełnia świat cały,
Bóg cię uczynił swoich łask obrazem;
I myśmy przyszły widzieć blask twéj chwały —
I to nie same!
Joanna (prędko).
Co? ojciec jest razem? —
Gdzież on? — gdzie? mówcie! —
Anna.
Nie, ojca tu nié ma.