Strona:Tłómaczenia t. I i II (Odyniec).djvu/054

Ta strona została skorygowana.

„Czyżby, sam powiédz, nie wstrzymał się dla mnie
Od swych łupieży. — dzień jeden przynamnie.“ —

XII.

Bard zwrócił na nią spojrzenie surowe.
— „Złą do twych żartów wybrałaś osnowę;
„Bo któż w tym kraju, na sto mil w około,
„Wspomniał Rodryka, i śmiał się wesoło?
„Pomnę, jak w gniewie z błahego powodu,
„Zabił rycerza w progach Holyrodu[1].
„Widziałem, z trupa gdy miecz swój wyciągał,
„Z jak dumną wzgardą obecnym urągał;
„Widziałem, jak go dworacy struchleli,
„Czyniąc mu przejście, zatrzymać nie śmieli.
„Odtąd w tych górach zawarłszy się zbrojnie,
„Trwa w ciągłéj z królem i z prawami wojnie.
„I gdyby nie to — gniew pali mą duszę,
„Gdy tę sromotną prawdę wyznać muszę; —
„Któżby śród nawet tych pustyń i lasów,
„Śmiał był przytulić rodzinę Duglasów?
„Gdy jak zwierz dziki od kniei do kniei,
„Ojciec twój błądził bez wsparcia nadziei[2];
„Gdy się go dawni znajomi wyparli,
„Gdy przyjaciele drzwi przed nim zawarli;
„On jeden, klanu łupieżców wódz krwawy,
„Ujął się waszéj niedoli i sprawy.
„I dziś mu za to, jak kwiat w jego rękach,
„Słodka nagroda rozkwitła w twych wdziękach.
„Co chwila z Rzymu spodziewany goniec,
„Przeszkodom ślubów przynieść może koniec.

  1. Holyrood nazwisko pałacu królewskiego w Edymburgu. Zabójstwo, o jakie tu Rodryk jest oskarżony, nie było rzadkiém na dworze Szkockim, gdzie obecność Monarchy nie była zawsze dostatecznym hamulcem do poskromienia dumy i porywczości, potężnych a dzikich baronów.
  2. Położenie rodziny Duglasów po wygnaniu, nie jest bynajmniéj przesadzone wtych i w następnych wierszach. Nienawiść którą król Jakób powziął dla całego ich domu, tak była wielką i tak powszechnie znaną, że nikt bez narażenia się na zemstę królewską, nie śmiał im dać przytułku.