„Pięknie, jasno jak w raju, w czarodziejstw kraju,
Gdy wkrąg ptaki zaklęte śpiewają,
Gdy z królem w dąbrowy, dwór jedzie na łowy,
A ich konie rzędami brząkają.
„I wszystko tam wkoło, lśni zda się wesoło;
Lecz blask to jest martwy i zwodny[1],
Jak promień co w Grudniu, od słońca w południu,
Skrzy w śniegu jak ogień, a chłodny.
„I jako on zmienny, jest kształt nasz codzienny,
Czém chcemy, możemy wnet zostać:
Czy ptakiem, czy zwierzem; dziewczyną, rycerzem;
Olbrzyma, czy karła wziąć postać.
„Popadłem w moc czarów, raniony śród swarów,
O północy, w myślach zawziętych;
Gdym leżał w pół żywy, król czarów straszliwy,
Porwał mię do krajów zaklętych[2].
„Lecz gdybym miał kogo, co byle nie z trwogą,
Przeżegnałby trzykroć me czoło,
Człowiekiembym ożył, kształt dawny mój włożył,
I żyłbym, nie grzesząc, wesoło.“ —
Nie zwłócząc posługi, raz jeden i drugi
Alika go żegna bez trwogi.
Twarz gnoma zczerniała, jaskinia zadrżała,
Zatrzęsły się ściany i progi.
- ↑ Najgłówniejszą cechą królestwa czarów być miało, że cała jego pięknośé okazałość, polegała na pozorném złudzeniu oka.
- ↑ Poddani królestwa czarów byli to ludzie śmiertelni, porwani gwałtem, lub uwiedzeni przez duchów. Dawne szkockie i duńskie ballady pełne są podobnych powieści. Nikt jednak nie mógł być porwany gwałtem, jeśli się nie dopuścił wprzód jakiego grzechu, dającego nad nim władzę złym duchom.