Ta strona została uwierzytelniona.
LENORA.
BALLADA
Z BÜRGERA.
Z ciężkich snów, o bladym ranku,
Lenora rwie się i płacze:
„O! Zbigniewie! o! kochanku!
Kiedyż cię, kiedy zobaczę?“ —
On z potęgą króla Jana,
Bronił Wiedeń od Sułtana;
Ona w ciągłéj boleści.
Bo ni listu, ni wieści.
Długo polski miecz zwycięzki
Strach w pohańczych tłumach szerzył,
Aż ciężkiemi zlękły klęski,
Bisurmanin mir uderzył.