Strona:Tadeusz Boy-Żeleński - Flirt z Melpomeną.djvu/124

Ta strona została skorygowana.

rem miejsca. Ta faza trwa około lat pięciu, ile że kwestya topograficzna przybiera zabarwienie wybitnie polityczne i wciąż zmienia oblicze zależnie od „ugrupowania stronnictw“. Wreszcie, miejsce szczęśliwie wybrano - o ile można tak, aby przy tem skazać na zburzenie największą ilość bezcennych zabytków architektury — ; rzecz dojrzewa do fazy konkursu, w której przebywa przez dalszych lat kilka. Nakoniec, kiedy już fakt powstania nowego przybytku sztuki przeszedł niemal w dziedzinę mytu — ile że znaczna część osób które pamiętały początki sprawy wymarła — pojawia się, pewnego dnia, na pustym placu kupka cegieł, wyrasta zwolna oparkanienie z desek, i — znowuż po szeregu lat — rodzi się monumentalna budowla, aby dać początek namiętnej, ćwierć wieku trwającej dyskusyi, czy jest ozdobą czy oszpeceniem miasta.
To dopiero część materyalna, a teraz strona duchowa. Ta urasta w kształt mistycznej piramidy, na której wierzchołku sterczy dekoracyjnie głowa miasta; poniżej, jako dalsze człony, prezydyum, rada, przeróżni referenci, komisye, subkomisye, aż wreszcie, u samej nasady, wieniec dyrektorów: dyrektor administracyjny (od sprawowania rządów), dyrektor odpowiedzialny (od brania w skórę), dyrektor techniczny, literacki, czy ja wiem jaki wreszcie!... I cała ta olbrzymia góra powagi, władzy i dostojeństwa rodzi, co dwa tygodnie, małą, maleńką myszkę z zakręconym ogonkiem.
Jestem, powtarzam, człowiekiem stałej daty; dlatego też osłupiałem, obstupui panie tego, kiedy, na wiosnę obecnego roku, rozeszła się luźna pogło-