Strona:Tadeusz Boy-Żeleński - Flirt z Melpomeną.djvu/141

Ta strona została skorygowana.

młodzieńczy ogień i wysoką inteligencyę artystyczną; stworzył kreacyę dużej miary, jednolicie obrzynaną od początku aż do końca.



Teatr „Bagatela“: Dudek, krotochwila w 3 aktach Jerzego Feydeau.

Dudek należy do typu sztuk, na których łatwiej jest śmiać się do rozpuku, niż je opowiedzieć, tak treść jest powikłana a ulotna zarazem. Jest to typowa bulwarowa farsa paryska; tak typowa, iż, za 200 lub 300 lat, będzie mogła służyć jako podłoże do rozprawy habilitacyjnej jakiemuś panu Dr. phil. Müllerowi, „romaniście“ z Lipska lub Jeny; tytuł zaś rozprawy będzie brzmiał następująco: Beitrag zur vielfachartigen Anwendung des verhinderten, resp. fictiven event. auch definitiv vollgebrachten Ehebruchs, als dramatischen Hauptknotens der französischen Nationalposse der ersten Jahrzentel des XX Jahrhunderts. Jest tam tedy wszystko: i komisarz policyi (dwóch nawet!) w trójkolorowej szarfie, „konstatujący“ z całą powagą swego urzędu to czego nie było; i pokój w hotelu, gdzie, najosobliwszym zbiegiem okoliczności, spotykają się w nocy wszyscy bohaterowie sztuki i jeszcze kilkanaście obcych osób; i pan major, lubiący ładne buziaki a obdarzony głuchą jak pień żoną; i dzwonki ukryte w łóżku; i poczciwy żonkoś, który miał chwilę zapomnienia gdzieś tam za kanałem la Manche, i któremu, ku jego rozpaczy, ta „chwila zapomnienia“ spada na kark: i kochające żony, głoszące prawo bezwzględnego