oszczędzali siły na godniejszą publiczność, podczas gdy naiwny chłopczyna-amator nie czynił tego subtelnego rozróżnienia i dał z siebie już popołudniu co miał najlepszego.
W tekście Betleem wprowadzono pewne zmiany w związku z chwilą bieżącą: p. Edward Leszczyński napisał strofy młodego obrońcy Lwowa i robotnika śląskiego, oraz nową śliczną modlitwę Matki Boskiej. Znam ją zreszta raczej z czytania, ze sceny bowiem dochodziły mnie tylko nieliczne oderwane słowa. O boska „mowo wiązana“, gdzież znajdziesz schronienie? możeby prokuratorzy i adwokaci zaczęli mówić wierszem, skoro artyści dramatyczni w żaden sposób nie chcą?!
Tartuffe był pierwszą sztuką, z której zdawałem sprawę kiedy wziąłem pióro recenzenta do ręki, i wówczas miałem sposobność wypowiedzieć co myślę o stałym zwyczaju zarzynania arcydzieł literatury przez usterki pamięciowe. Lekarstwo na to chroniczne niedomaganie naszego teatru streszcza się w dwóch punktach: zawczasu wybrać i obsadzić te dwie lub trzy sztuki wierszem które ma się zamiar grać w ciągu sezonu, tak, aby każdy z grających miał swoją rolę przez dostateczny czas w ręku, powtóre zaś wszczepić w cały personal przeświadczenie, iż niegodnem jest człowieka, będącego artystą z duszy, nietylko z imienia,