Strona:Tadeusz Boy-Żeleński - Flirt z Melpomeną.djvu/250

Ta strona została skorygowana.

Grano sztukę — zwłaszcza w głównych kobiecych rolach — bardzo silnie. P. Wysocka stworzyła postać odlaną z jednej sztuki; wzięła w siebie wręcz ducha tej nowoczesnej „kniahini“; pod dobroduszną serdecznością, czuło się nieugiętą rękę. Sam tekst roli rozstrzygnął o tem, iż kreacya z aktu I stała wyżej niż akt III, w którym zresztą nieoczekiwany incydent na widowni utrudnił grę artystów. Pani Pancewiczowa ciągnie poprostu passę świetnych ról jak w baku, coraz bardziej rozegrana, w coraz szczęśliwszej wenie. Jewdocha, Panna Mężatka, Lilla Weneda, wczorajsza Irena, stawiają ją w rzędzie pierwszych polskich artystek. W akcie I doskonale oddała utajony ogień tej kresowej panny, w akcie II zrobiła wszystko aby nie dać zanadto opaść dyapazonowi roli. Scenę w I akcie między dwiema kobietami zagrały obie artystki w wielkim stylu. P. Ziembiński jako Wiko, i p. Szymborski jako Joachim dali sumiennie opracowane i dobrze postawione role; p. Nowakowski walczył jak mógł w niezbyt wdzięcznej postaci kusiciela Światobora. Dekoracya dworku wiejskiego była bardzo ładna.



Teatr miejski im. Słowackiego: XXII wieczór klasyczny akad. koła miłośników dramatu klas.: Persowie, dramat w 1 akcie Ajschylosa, w tłóm. Kasprowicza; Żołnierz Samochwał, komedya w 3 aktach Plauta, tłóm. Kraszewski.

Z uznaniem i radością należy powitać wznowienie tradycyjnych „wieczorów klasycznych“. Klasycyzm!