Strona:Tadeusz Boy-Żeleński - Flirt z Melpomeną.djvu/92

Ta strona została skorygowana.

jak w swojej przyrodzonej dziedzinie. Poezya Wyspiańskiego jest nieskończenie intelektualną, skomplikowaną, wieloplanową; pełna jest ukrytych myśli, pełna ironij czyhających na nasze wzruszenia, Hamletowych „pułapek na myszy“, jakie raz po raz zastawia słuchaczom. I jeżeli o kim można ze słusznością użyć wyrażenia że był człowiekiem z innej planety, to o Wyspiańskim: z jakiejś planety, gdzie atmosferę, zamiast powietrza, stanowi warstwa czystego tlenu.
A jednak poezya ta działa i działa na wszystkich. Jestto prawdziwe misteryum, gdyż dramat który się rozgrywa w Wyzwoleniu, dramat tak nawskroś cerebralny, jest, z konieczności, dla większej części słuchaczy, księgą zamkniętą na siedem pieczęci: ale, równocześnie, niema z pewnością ani jednego, któryby nie czuł iż spełniają się na scenie rzeczy wielkie. Alboż poezyę mózgiem się odczuwa? czyż nie stokroć większy ma w tem udział dźwięk, obraz, i ów tajemniczy fluid, który, zamknięty w naczyniu Słowa, promieniuje ku widowni teatru, sprawiając iż, po zapadnięciu kurtyny, opuszcza się salę w stanie jakiegoś odurzenia? To są czynniki uchodzące wszelkiej analizie, i najsubtelniejsze rozbiory myślowe przejdą zawsze obok samej rzeczy.
Dlatego sądzę, iż teatr krakowski dobrze uczynił odważając się na wznowienie Wyzwolenia, nawet w obecnych warunkach swego zespołu. Rzeczy drobne, powszednie, wymagają doskonałego wykonania: inaczej, cóżby z nich zostało? Ale poezya ma ten dar, iż swoim płaszczem umie osłonić wiele niedostatków. Trzeba tylko stłumić w sobie ów, tak psujący wszelkie do-