Strona:Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Ich dziecko.djvu/231

Ta strona została uwierzytelniona.

Monika tymczasem robiła potrzebne zakupy, kompletując odpowiednią do tropikalnej podróży garderobę zarówno dla siebie jak i dla Justyna. Wśród tych zajęć czas szybko zleciał.
Jeszcze przed końcem września pożegnali Warszawę, znajomych, przyjaciół i krewnych. Szczególnie czuła była wizyta u państwa Korniewickich. Staruszkowie bardzo się postarzeli, a dziadek już od szeregu miesięcy nie wstawał z łóżka i teraz upewniał odjeżdżających, że już ich nie zobaczy na tym świecie, że już nie zastaną go po powrocie.
Monika i Justyn mieli natury zbyt wrażliwe, by nie wzruszyć się tym pożegnaniem, lubili zresztą staruszków bardzo. Gdy jednak wychodzili od nich, Monika powiedziała:
— Wiesz, że sama siebie potępiam za to, że mogę zdobyć się na wyjazd, gdy dziadunio jest tak poważnie chory i że przychodzi mi to tak… łatwo. Ale po prostu stępiałam na wszystko to, co nie dotyczy bezpośrednio nas obojga. Żyję i wyżywam się w tym naszym dwuosobowym świecie. Reszta ludzi, ich sprawy, ich radości i smutki… to takie dalekie. Jak mgławice poza galaktyczne: wiem, że istnieją, widzę je, ale są mi tak astronomicznie obojętne.
Justyn zmarszczył brwi:
— To nie dobrze, kochanie. Nie wolno tracić uczuciowego kontaktu z ludźmi. Musi to prowadzić do katastrofy, bo wyobraź sobie, że twój zamknięty światek pęka, kruszy się, jakże wówczas będziesz się czuła sama w tym morzu obcości, z którym nic cię nie łączy?… Ale nawet abstrahując od takiej możliwości, czyż wolno samochcąc zubożać swe życie?… Przeciwnie, należy je wzbogacać wszelkimi sposobami, a przede wszystkim przez poznawanie ludzi, zbliżanie się do nich… Podczas naszej podróży powinnaś nie ominąć żadnej ku temu sposobności.


ROZDZIAŁ XIII

Justyn Kielski do Marka Domaszewicza:
„Kochany Marku! Piszę do Ciebie z ruin Kartaginy. Jest południe i upał taki, że o łażeniu po tych wspaniałych rumowiskach nie może być mowy. Jednak to Afryka. U nas pewno śniegu po kolana i ostry mróz, a tu nie ma czym oddychać.