Strona:Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Pamiętnik pani Hanki.djvu/63

Ta strona została uwierzytelniona.

Położyłam słuchawkę i nie mogłam powstrzymać uśmiechu. Więc jednak nie uciekł ode mnie! Więc jednak mnie kocha! Kto wie, może ta zwłoka w powrocie znajduje się w związku z tym jego skandalicznym małżeństwem?... W każdym razie rozmowa ta bardzo mnie uspokoiła. Zresztą opóźnienie przyjazdu Jacka było mi na rękę. Nie ze względu, broń Boże, na Tota, lecz na tę panią. Czy rzeczywiście intuicja mnie zawiedzie? Czy owa miss Elisabeth Normann jest jego pierwszą żoną?...
Sprawa różnicy jej inicjałów z podpisaną pod listem literą B nie wydała mi się nagle czymś sprzecznym. Litera B mogła powstać ze skrótu, ze zdrobnienia jej imienia: Bessy, Betsey, Beth, Bes lub Betty. Anglicy bardzo często w ten sposób zdrabniają swoje Elżbiety. Jak wygląda — to najważniejsze. Starsza jest ode mnie na pewno, ale czy jest dość ładna, by ze mną rywalizować? Należało bowiem brać pod uwagę, że istotne dla sprawy było nie tylko to, czy ona da się zlikwidować przez wpłacenie jej jakiejś większej sumy pieniędzy, lecz i to, czy Jacek nie zechce do niej wrócić. Z telefonu mogłam wywnioskować, że nie ma takiego zamiaru. Kto wie jednak, czy ta okropna kobieta nie potrafi wpłynąć na zmianę jego postanowień? Tak, czy owak, myli się, jeżeli sądzi, że łatwo zrezygnuję ze swoich praw! W ostatecznej konieczności nie zawaham się nawet przed skandalem. Nawet przed wciągnięciem w to ojca.
Mój dobry nastrój zepsuła refleksja: gdy ona przed laty opuściła Jacka, Jacek musiał się w niej kochać, lub przynajmniej działała nań tak silnie, że została w jego pamięci, jako coś zdobytego i utraconego, a zatem tym bardziej pożądanego. Trudno przewidzieć, czy obecnie nie odżyje w nim to uczucie?
W rozmyślaniach tych przeszkadzała mi ciotka Magdalena, która usłyszawszy telefon międzymiastowy, przyszła, by mnie zanudzać swymi pytaniami: — a co Jacek robi? a co mówił? a kiedy wróci? Nie mogłam się jej pozbyć, a już było piętnaście po szóstej. O szóstej przecież miałam dzwonić do pana Tonnora.