Strona:Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Prokurator Alicja Horn tom II.pdf/185

Ta strona została przepisana.

— Rozumiem, Karolu. Lecz w jakiż sposób zdacie sprawozdanie z waszych doświadczeń, skoro są one prawnie zakazane?
— Tego jeszcze nie wiem. Mniejszą zresztą o to. W skali samych odkryć wprost śmiesznie wygląda kwestja naszego osobistego bezpieczeństwa. Jednak zastanowimy się nad tem. Może w niektórych częściach sprawozdania ociekniemy się do złożenia go na posiedzeniu tajnem. Teraz kończymy nasze przygotowania... Właśnie Kunoki przywiezie pewne niezbędne dane z najnowszych obserwacyj jednego z młodych biologów szwajcarskich. Nadchodzi wielki dzień, drogi Bohdanie!
— Winszuje ci Karolu, a powiedz mi, cóż u licha, zrobisz ze swoją „królikarnią“?
— Ach, właśnie! Daruj, że i tym razem nie zapraszałem ciebie zupełnie bezinteresownie. Widzisz, do ostatecznego rezultatu brakuje nam jeszcze sprawdzenia na nowym objekcie reakcyj wydzielniczych tylnego płatu przysadki mózgowej na wprowadzenia do krwi podczas wczesnej ciąży związków bromowych, co prawie napewno wpływać musi na zwiększenie się ciałek żółtych, czyli na lepszy przebieg ciąży. Jednocześnie trzeba koniecznie powtórzyć doświadczenie z dwuwęglanem sodu. To musi być zrobione natychmiast. Sam przyznasz mi rację, gdy ci powiem, że istnieje niemal pewność, iż hormon Evansa, produkowany przez przedni płat, przysadki mózgowej, nietylko wpływa na regulację wzrostu płodu, lecz pod działaniem wydzielin hormonialnych szarej masy międzypłatowej przesądza płeć dziecka. Otóż przez wprowadzenie do organizmu matki dwuwęglanu sodu wzmaga się działalność szarej masy. Zapewniając bez najmniejszej wątpliwości męską płeć, mającemu urodzić się dziecku, a w dodatku stwierdzić to przez obserwowanie lutenizacji już w szóstym tygodniu ciąży.