przez pięć tysięcy lat rządzenia światem jeszcze tego doświadczenia nie nabrał, niechże pozwoli łaskawie i nam wejść na arenę publiczną, by sił spróbować“.
List czytelniczki kończył się stwierdzeniem, że sami mężczyźni uznali za konieczne powołanie kobiet do życia publicznego, musieli przyznać im prawa wyborcze, równość obywatelską i niezależność w rodzinie.
„Dyktatura jednej płci mija bezpowrotnie, jako barbarzyński przeżytek. Na forum pracy publicznej zjawia się nowy czynnik, druga płeć, wyzwolona z ciemnych haremów, gineceów, z kuchen i alków. Nie jest to już płeć, w którą zdołano wmówić, że jest piękna i słaba, bo piękno upatrywano perfidnie w słabości. Jest to świadoma swych praw i celów, wykształcona, łącząca zalety umysłu z subtelnością uczuć, śmiałość poczynań z wdziękiem zdrowego ciała, a zdolność do pracy z kulturą duchową, jest to nowa, trzecia płeć, przed którą otworzyła się szeroka przyszłość. I nic już nie zdoła ujarzmić wyzwolonej kobiety, człowieka może nawet pełniejszej wartości, niż go zdołał wytworzyć mężczyzna, który wreszcie sam musiał ze wstydem otworzyć drzwi od gineceum, by trzecia płeć mogła stanąć do reformy naszej nieszczęsnej cywilizacji“.
Szczedroń po przeczytaniu tego listu, który z polecenia Szawłowskiego został podany tłustym drukiem, powiedział:
— Ta wasza czytelniczka ma rację. Mężczyźni przez tysiące lat popełnili mnóstwo głupstw. Największem jednak z nich napewno będzie to ostatnie: otworzenie drzwi od gineceum.
Jednak poza tą złośliwością nie umiał znaleźć żadnego kontrargumentu i to jeszcze grutowniej utwierdziło Wandę w przeświadczeniu, że jej działalność jest naprawdę „ważkim czynnikiem w budowaniu nowej cy-
Strona:Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Trzecia płeć.djvu/107
Ta strona została uwierzytelniona.
105