Strona:Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Trzecia płeć.djvu/167

Ta strona została uwierzytelniona.

śnie owoc mimikryzmu kobiety. Konserwatyzm powstał z patrjarchatu, a patrjarchat stworzył warunki, poza któremi w epoce jego wszechwładnego panowania kobieta nie mogła egzystować. Nieślubne matki wypędzano z miasta i z domu. Małżeństwo stało się jedyną formą egzystencji, a konserwatyzm tendencją inercjonalną, która zresztą już dziś maleje do zera.
Gdy Anna powtórzyła to pani Grażynie, usłyszała od niej jak zwykle proste i jasne wytłumaczenie:
— Przedewszystkiem ja jestem konserwatystką, a czy masz mnie za tak niemądrą, bym była nią tylko z inercji?... A po drugie, zastanów się nad kwestją, w czyim interesie leży utrzymanie instytucji rodziny i kto zatem stworzył patrjarchat, czy kobiety, którym na tem zależało, czy mężczyźni mający zawsze skłonność do wypraw wojennych, polowań, podróży i do... niestałości małżeńskiej?
I Marjan powiada, że kobiety nie mogą być myślicielkami! Taka ciotka Grażyna zawsze wie co myśli. Anna nie mogła powstrzymać się, by nie wytoczyć tego argumentu. Dziewanowski słuchał uważnie. Jak bardzo ceniła w nim to, że nigdy żadnego zdania nie odrzucał z lekceważeniem, że każde przyjmował z równą rzetelnością i rzetelnie rozważał. Tylko tak mądry człowiek, jak on, uznający Pliniuszoski pewnik, że niema nic pewnego, nie pozwala sobie na jednoczesny aprioristyczny stosunek do najdrobniejszej bodaj sprawy, do zagadnień, w których inni sypią gradem aksjomatów.
Dziewanowski mówił:
— Pani Grażyna niewątpliwie jest istotą myślącą. Jej racje są dobrane inteligentnie, jeżeli chodzi o skutek, gdyż przekonała ciebie. Trzeba wielu kobietom przyznać talent, spryt, lub jeżeli wolisz eufemizm — esprit d’à propos w wyszukiwaniu efektownych kontrargumentów. W danym wypadku możnaby wprawdzie

165