Gdy wsiedli do wozu, powiedział:
— Słuchaj mała. Jestem dziś zmęczony. Odwiozę cię do domu. — Przynajmniej raz wyśpisz się, a tu masz na pończoszki.
I wsunął jej do torebki banknot.
Po odwiezieniu dziewczyny, nie wrócił jednak do domu. Czuł się jeszcze zanadto trzeźwy. Po namyśle wybrał małą nocną knajpkę w dzielnicy żydowskiej. Tam nie spodziewał się spotkać nikogo z pożegnanych przed chwilą przyjaciół. Omylił się jednak. Swoim zwyczajem nad ranem rozpełzli się po całym mieście pojedynczo, po kilku, lub w towarzystwie jakichś obcych, których nazajutrz sami nie zdołaliby poznać. Około siódmej do knajpki Irwinga wsypało się towarzystwo jakichś panów i kobiet, a wśród nich Chochla i Tukałło. Na szczęście byli już wszyscy tak pijani, że obecność Irwinga nie wydała się im niczym nadzwyczajnym. Mieli pociemniałe od alkoholu twarze, szkliste i zaczerwienione oczy, mówili bardzo głośno i chaotycznie.
Nie lepiej wyglądali i pozostali szatani z „Pod Lutni“, rozproszeni teraz po nocnych dancingach. W „Moulin Rouge“ Drozd dyrygował orkiestrą, Trzy Świnki tańczyły z jakimiś podejrzanymi typkami, a Muszkat spał na kanapce. W „Nitonche“ Załucki poił szampanem Tinę i dwie fortancerki, w „Colombo“ Bojnarowicz tańczył solo „trepaka“, a hrabia Rokiński pił z kelnerami. W „Argentynie“ Polaski i Drozd siedzieli w towarzystwie aktorów, kończąc noc jajecznicą na boczku i czystą wódką.
Strąkowski pożegnał ich po ósmej i wyszedł na poszukiwanie otwartej kwiaciarni. Znalazł ją wreszcie na Marszałkowskiej. Wybrał dziesięć róż, swój wiersz włożył do koperty i zaadresował do Kate. Niestety nie miał czym zapłacić. W kieszeni zostało zaledwie kilkadziesiąt groszy. Na szczęście zgodzono się jako zastaw przyjąć zegarek.
— Kwiaty proszę z listem wysłać zaraz — powiedział — a zegarek proszę mi odesłać wieczorem pod tym adresem. Posłańcowi wręczę należność za kwiaty.
Na bibule napisał swój adres i wyszedł. Ponieważ jednak panienka ekspediująca kwiaty tego ranka była zajęta swoimi prywatnymi myślami, Kate przed dziesiątą otrzymała dziwną prze-
Strona:Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Trzy serca.djvu/201
Ta strona została skorygowana.