Strona:Tadeusz Kryspin Jackowski - Jak zachować narodowi ziemię.pdf/20

Ta strona została przepisana.

popiera jej dostatecznie opinia publiczna; a zresztą tych mężów zaufania jest nie dosyć, okręgi ich czujności powierzone są zbyt obszerne.
Powinniśmy tu wziąść za wzór naszą organizacyę wyborczą. Ona dociera w najdalsze zakątki i najobojętniejszych nawet prowadzi do spełnienia obowiązku przy urnie wyborczej. Chwalebna to energia naszego społeczeństwa; ale czyż utrzymanie ziemi nie jest sprawą przynajmniej równej energii godną?
Jeżeli ktoś nie nabrał jeszcze przekonania, że najważniejszą dziś dla nas sprawą publiczną jest utrzymanie ziemi, to niech się przypatrzy taktyce pruskiej polityki, która wyrobiła swemu państwu takie stanowisko w świecie, że jej chyba nikt bystrości i trafności sądu nie odmówi. Otóż ta polityka skierowaną jest głównie ku wywłaszczeniu nas z ziemi.
Na wiece nasze, na agitacyą wyborczą, na prasę choćby najradykalniejszą patrzy rząd ze spokojem, a nawet nam wiele wolności daje pod tym względem; i choć organa niższe prawo przekroczą, to instancye najwyższe mierzą nas tu tą samą miarą co Niemców. Może rząd z rozmysłem nie przeszkadza gwałtowności naszego słowa mówionego czy pisanego, — bo wie, że słowo nas często odrywa od poważniejszych zajęć i myśli. Za to, gdzie chodzi o ziemię, tam rząd jest nieubłagany i tam nas po prostu z pod prawa wyjmuje. Dowodem na to jest komisya kolonizacyjna i taktyka komisyi rentowej, które odmawiają polskiemu chłopu tego, co dają niemieckiemu; dowodem dalej są te kręte drogi, po których czasem rząd nie wacha się kroczyć, aby przez agentów kupować