Strona:Tadeusz Kryspin Jackowski - Przyszłość naszego ziemiaństwa w Wielkopolsce.pdf/6

Ta strona została przepisana.

Niestety miłość ta nie u wszystkich jest jednakowo silną, a słabość jej lub zanik stanowi jedną z przyczyn, które powodują nasze ekonomiczne upadki. Rzecz to prosta! Zawód ziemiański wymaga takiego wytężenia sił fizycznych i umysłowych, takiej odporności moralnej w obec częstych klęsk i niepowodzeń, takiej pewności zwycięztwa w piersi, że biedny zimny rozum sam sobie zostawiony zaczyna się niebawem układać z przeciwnościami o kapitulacyę, i przyjmuje ją nieraz nawet bardzo haniebną, jeżeli go nie ożywi, nie ogrzeje i nie rozjaśni potęga uczucia.
Stan ziemiański nie stanowi pod tym względem zresztą wyjątku; nic nigdy wielkiego nie dokonało się przez sam rozum lub przez samo uczucie. Jedynie synteza tych dwóch władz duszy zapewnia zwycięstwo w trudnych zadaniach; a że ziemiaństwo nasze takie właśnie zadanie ma przed sobą, więc owa prawda występuje tu wyraźniej niż u ludzi oddanych pracom i powołaniom łatwiejszym.
Trudność pracy na roli to drugi powód licznych upadków, upadków które nam żywym i żywotnym często wymawiają tak życzliwi, jak i zawistni.
Ale czy takie zarzuty bywają słuszne? Najczęściej nie; bo cóż zawinili ci, co pracują dobrze i oszczędnie żyją? Na jakiej podstawie mają odpowiadać za próżniaków i marnotrawców? Czyż spada hańba na cały stan kupiecki za to, że ten i ów bankier lub kupiec splami się brzydkiemi spekulacyami? Czyż rzemieślnik jakikolwiek mniejszą ma wartość moralną z tego powodu, że inny rzemieślnik grzeszy wszelkiego rodzaju wadami i błędami?
A więc i my nie potrzebujemy rumienić się za winy byłych ziemian i za ich upadek nie odpowiadamy, chyba że upadali nie z własnej wi-