nie ma już żadnych podstaw do nadziei. Jakie wasze zdanie o dalszej okupacji francuskiej?
— Francuzi będą musieli ustąpić.
— A co sądzicie o trwałości cesarstwa?
— Cesarstwo runie, skoro straci podporę — Francuzów.
— Cóż się potem stanie??
— Juarez dorwie się do władzy.
— Czy wiecie, jakie ten człowiek nie dawno rozpuścił o nas wieści? Oświadczył, że jest w kraju partia, którą możnaby nazwać partią diabła. Złożona z niewielu członków, odznacza się jednak energią i bezwzględnością, która nadaje jej cechy okrucieństwa i zgrozy.
Hilario milczał przez chwilę, uśmiechając się z zadowoleniem. Wreszcie rzekł:
— Ten Juarez nas zna. Sąd jego niezbyt daleko odbiega od rzeczywistości.
— Uważam go nawet za zupełnie trafny. Stąd wniosek, że nie możemy liczyć na żadne względy, prawo łaski, zlitowanie. Dlatego też podstawa naszej polityki powinna być następująca: innych odsunąć, Juareza usunąć.
— Więc uważasz pan to naprawdę za jedyne wyjście? Jeśli tak, to pożałowania jest to godna krótkowzroczność. Czy nie wiadomo panu, że dusza człowieka żyje i działa po śmierci? Gdy Juarez zginie, zjawią się inni, aby kontynuować dzieło jego ducha.
— Czuję, że macie jakiś określony plan, nie mogę jednak odgadnąć, o co wam chodzi.
Strona:Tajemnica zamku Rodriganda. Nr 78.djvu/15
Ta strona została skorygowana.
— 2181 —