Strona:Taras Szewczenko - Poezje (1936) (wybór).djvu/113

Ta strona została przepisana.
ГОГОЛЮ
Przełożył
BOHDAN ŁEPKI



DO HOHOLA

Jak rój z ula, duma za dumą wylata:
Jedna rwie mi serce, druga pierś ugniata,
A trzecia tak cicho w głębi duszy kwili,
Że nawet jej Pan Bóg nie dojrzy w tej chwili.

Ach, do kogoż ja zwrócę się

I kto w ludzkim tłumie
Moją mowę, wielkie słowo,
Odczuje, zrozumie?
Wszyscy chylą się w kajdanach,

Głusi — nic nie słyszą!...
10 

Ty śmiejesz się, a ja płaczę,
Wielki Towarzyszu!
Smutny zasiew! Prócz burzanu
Jakie wyda płody?

Nie zahuczą w Ukrainie
15 

Armaty swobody,
Nie zabije ojciec syna,
Rodzonego syna,
Aby godną, sławną, wolną

Była Ukraina.
20 

Nie zabije: lecz wychowa
I da Moskalowi
Na zarżnięcie, bo to, widzisz,
Dla cara grosz wdowi,

Dla otieczestwa i tronu,
25