Ta strona została przepisana.
Bo jak ludzie powiadają:
Nie licząc, nie mamy.
A więc może tak, niebogo:
195
Ani ty nas. A pomieszkasz,
Rozpatrzysz się w chacie,
Rozpoznamy i my ciebie; —
Wtedy o zapłacie
200
— „Dobrze.”
— „Więc rozgość się w chacie.”
Zgodzili się. Mołodyca
Rada i wesoła,
205
Zakupiła sioła.
Czy to w chacie, czy na dworze,
Czy koło bydlątka —
I wieczorem, i do świtu;
210
Tak i ślęczy niby matka —
I zawsze jej mało:
To go czesze, myje, tańczy,
To koszulkę białą
215
Śpiewa mu, swywoli,
Wózki robi, a w niedzielę
Z rąk wziąć nie pozwoli.
Dziwują się staruszkowie,
220
A bezsenna najemnica
Co wieczór, nieboga,
Dolę ciężką swą przeklina,
Gorzko, gorzko płacze;
225
Nikt łez nie zobaczy