Rzucili w te podziemia ciemne,
Aby tam gnił. Ty, sama jedna
Zostałaś się. I błądzisz, biedna,
Aż po Sybirze, czy tam raczej
Szukając syna. Matka Boża
Niech wam w niedoli tej pomoże, —
Bo tyś nie sama. Niema chaty,
Niema rodziny, siostry, brata,
W ponurych lochach by nie gnili
Lub by ich w oddalonych stronach,
W brytańskich, galskich legionach
Nie musztrowano...
Neronie, wiedz, że Boży sąd,
Prawdziwy, nagły, pośród drogi
Osądzi cię! Ze wszystkich stron,
Ze wszystkich dróg w szerokim świecie
Przylecą naraz i w kajdanach
Dokoła twego łoża staną,
Łoża twej śmierci i... przebaczą.
Bo są to bracia, chrześcijanie,
Despota wściekły!...
VI
Niewolników
Ogromne mnóstwo w Syrakuzach,
W lochach i kaźniach. A Meduza
Lecz wnet się zbudzi. W krwi i pocie
Ucztę urządzi wam, despoci,