Ta strona została przepisana.
Tak pięknie uczyła?”
A bodaj was, sekutnice,
Dola tak raczyła
Na tym świecie, jak Katrusię,
100
Katarzyno, serce moje,
Gorzkie twoje życie!
Gdzie ty teraz z małem dzieckiem
Podziejesz się w świecie?
105
Przygarnie do siebie?
Jego niema, a rodzice
Obcy już dla ciebie.
Wyzdrowiała Katarzyna,
110
Tęsknie patrzy na ulicę
I kołysze synka.
Patrzy, patrzy, — jego niema!
Czy już nie przybędzie?
115
Ale ludzie wszędzie.
Zajdzie słonko, Katarzyna
Niesie swego syna
Do ogrodu, — kędy pojrzy,
120
Tu go z musztry wyglądała,
Tam mile gwarzyła
A tam, a tam... „Synu, synu!” —
I nie dokończyła.
125
I wiśnie w ogrodzie,
Tak jak kiedyś wychodziła,
I teraz wychodzi.
Wyjdzie, ale już nie śpiewa,