współwyznawców, na Żydów większych miast, a oddziałał źle, wytworzył bowiem ujemny typ bezwyznaniowca żydowskiego. Jego zwolennicy berlińscy i królewieccy nie byli wcale pożądanym nabytkiem dla Niemców.
Bardzo dobrze maluje nieznany autor rozprawy, umieszczonej w Gegenwart[1] Brockhausa (tom X, stron. 526 — 603) gorączkę odżydzania się zamożniejszych Żydów niemieckich z końca XVIII i początku XIX stulecia. „Żydów ogarnęło — mówi on — chorobliwe pragnienie stanowiska towarzyskiego i chęć usunięcia wszelkich różnic, rozgradzających ich od współobywateli chrześcijańskich. Ta gorączkowość musiała zaszkodzić ich naturalnemu rozwojowi. Nie uczyli się oni dla nauki, lecz dlatego, żeby się za jej pomocą wydostać na wyższe szczeble drabiny społecznej. Każdy chciał uchodzić koniecznie za oświeconego i dlatego rzucał zewnętrzne formy judaizmu. Pierwszemu lepszemu zdawało się, że gdy pozbędzie się obyczajów żydowskich, drwiąc z nich jawnie, wtedy zrówna się zupełnie z Niemcami. Pozorna nauka, pozorne wykształcenie, a przedewszystkiem afektowana, małpowana, pozorna wolnomyślność w rzeczach religii, przejawiająca się nietylko w lekceważeniu prawowiernej synagogi, lecz wszelakiej wiary wogóle, były znamiennymi rysami zamożniejszych Żydów.“
Ta gorączka gwałtownego „odżywiania się“ wytworzyła drugi typ oświeconego Żyda, mnożącego się odtąd w sferach bogatszego kupiectwa, w finan-
- ↑ Die Gegenwart. Eine encyklopädische Darstellung der neuesten Zeitgeschichte für alle Stände. Tom X wyszedł w 1855.