Nie wiele zarobiła kultura aryjska na oświeceniu Żydów niemieckich. O dyletantyzmie filozoficznym Mojżesza Mendelsohna właściwa filozofia zapomniała, a jego „Jerozolima“ należy do literatury wyłącznie żydowskiej. To samo odnosi się do wszystkich dzieł, jakie wyszły z pod piór reformowanych, czyli oświeconych rabinów i uczonych żydowskich (Izaak Jacobson, Abraham Geiger, Hirsz Grätz, Juliusz Fürst, Steinheim, Krochmal, Rappaport, Herzberg i in.). Wszyscy zajmowali się tylko Żydami, ich historyą, archeologią, gramatyką i wszyscy czuli wprost wstręt do kultury chrześcijańskiej i jej ideałów, wstręt, którego nawet chrzest nie przełamał. I patryotami niemieckimi nie byli. Jaskrawym tego przykładem są Börne i Heine.
Jest obowiązkiem prostej przyzwoitości nie znieważać narodowości i wyznania, które się dobrowolnie przyjęło.
Börne i Heine przyjęli narodowość niemiecką i wyznanie chrześcijańskie. Nikt ich do tego nie zmuszał, nikt nie narzucił im w kołysce patentu na Niemca i metryki chrztu. Zniemczyli się i ochrzcili sami z pełną świadomością dokonanej zmiany. Ludwik Börne (jako Żyd Lejb Baruch) przyjął chrzest w trzydziestym drugim roku życia (1818 r.), Henryk Heine, jako dwudziestopięcioletni młodzieniec (1825 r.). Wiedzieli obaj, co robią, byli bowiem obaj „uświadomieni“ i pełnoletni, należeli obaj do warstw oświeconych (Heine już w drugiem pokoleniu), kształcili się w uniwersytetach.
Strona:Teodor Jeske-Choiński - Poznaj Żyda!.djvu/124
Ta strona została uwierzytelniona.