wych, najwięksi bankierzy amerykańscy, są — Żydami.
Od Żydów więc nauczyli się Yankesi sztuk i sztuczek nowoczesnego kapitalizmu.
A Żydzi płyną ciągle do Ameryki Północnej, do swojej nowej ziemi obiecanej. W samym Nowym-Yorku jest ich już blizko milion. Jeżeli Yankesi nie powstrzymają tego masowego najazdu kupców żydowskich, staną się za lat pięćdziesiąt, sto, jak przepowiada Werner Sombart, narzędziami sprytnych synów Judy. Miarkują już to patroszę Yankesi i dlatego powstrzymują coraz ostrzejszemi ustawami emigracyę, co odnosi się głównie do Żydów.
W Indyach Wschodnich i w Afryce południowej w koloniach angielskich umieli się Żydzi mocno usadowić. Tak samo w koloniach francuskich, na Martynice, Gwadelupie, San Domingo.
Od czasu, kiedy równouprawnienie polityczne zdjęło z nich „żółtą łatę“ bezdomnego włóczęgi (w w. XIX), kiedy otworzyło im na rozcież bramy narodów aryjskich (z wyjątkiem Rosyi), starają się żydzi zawładnąć całym handlem „Starego świata.“ Sztuka ta udawała im się dotąd w całej pełni tylko na Węgrzech, w Rumunii i w Polsce (z wyjątkiem Poznańskiego).
∗
∗ ∗ |
Zachodzi pytanie, jakimi środkami zdobywają Żydzi znacznie szybciej od chrześcijan duże fortu-