Pierwszym, znanym u nas agitatorem antysemickim dawnego (średniowiecznego) typu był kanonik wiślicki, ks. Budek. Podburzał lud krakowski z ambony przeciw Żydom (w r. 1407).
Pogromy powtórzyły się w r. 1423, 1477, 1494 i 1499 w Krakowie, w r. 1445 w Bochni, 1445 w Poznaniu, w r. 1499 we Lwowie. Były to jednak pogromy niewinne w porównaniu z pogromami Europy środkowej i zachodniej. Żaden z nich nie obrzydził na całe stulecia Żydom Polski, żaden z nich nie wypędził ich z kraju. Anglicy, Francuzi, Hiszpanie, Portugalczycy i Włosi owych czasów postąpili sobie radykalniej: oddaj gotówkę, coś ją nam zagrabił i won z naszej ziemi! Nasze pogromy były właściwie tylko chwilowymi wybuchami gasnącej szybko zemsty wyzyskiwanego ludu. I dlatego nie oddziaływały na dalszą metę. Co Żyd w nich stracił, odbijał sobie w krótkim czasie.
Na szkodliwość Żydów zwracał około roku 1400 uwagę Paweł z Brudzewa Włodkowicz w swojej rozprawie politycznej p. t. „Tractatus de potestate papae et imperatoris.“ I Jan Ostroróg zdawał sobie w swojem „Monumentum“ dokładnie sprawę z ich wrogiego dla innowierców separatyzmu. Przestrogi Pawła z Brudzewa Włodkowicza powtórzył Stanisław Zaborowski (około r. 1500), podkreślając głównie karygodność lichwy („Tractatus quadrifidus de natura jurium et bonorum regis“).
Król Władysław Jagiełło nie lubił Żydów, bronił
Strona:Teodor Jeske-Choiński - Poznaj Żyda!.djvu/193
Ta strona została uwierzytelniona.