Strona:Teodor Jeske-Choiński - Poznaj Żyda!.djvu/198

Ta strona została uwierzytelniona.

karzać, męczyć i poniewierać gruntownie Kozaków, narzucali się im za sędziów i mieszali się do ich praw kościelnych.“
Wiadomo, że się wojna kozacka zaczęła od pogromu Żydów. Po barbarzyńsku mścił się na nich Bohdan Chmielnicki.
Gromił ich także bez litości Stefan Czarniecki za szpiegostwo w służbie Szwedów. Musieli być szpiegami, kiedy kancelarya królewska wydała rozporządzenie, zabraniające Żydom opuszczać granic swoich siedzib, „żeby do nieprzyjaciela nie były wiadomości donoszone.“ Zdawało im się prawdopodobnie, że Polska runie pod ciężarem miecza szwedzkiego, więc, zwyczajem swoim, chcieli się w ten sposób wkraść w łaski nowego władcy, nowego mocniejszego.
Eksperyment ten powtarzali, jak wiadomo, później jeszcze kilka razy, — podczas rozbiorów Polski, podczas wojen napoleońskich, w czasie powstań, chyląc się zawsze ku stronie silniejszej w danej chwili. Niezwykły talent szpiegowski okazali także w ostatniej rewolucyi rosyjsko-polskiej (w r. 1905), działając równocześnie na dwie strony, jako tajni agenci władzy i rewolucyonistów, jako szpiedzy i prowokatorowie (Azewy, Hartingi i t. d.).
Bardzo dużo pisano u nas przeciw Żydom za czasów Stanisława Augusta. Z wyjątkiem Mateusza Butrymowicza, Jacka Jezierskiego, a głównie Tadeusza Czackiego, żarliwego mecenasa Judy, zwróciły się wszystkie głosy przeciwko nim. Bronił ich tak-