Strona:Teodor Jeske-Choiński - Poznaj Żyda!.djvu/208

Ta strona została uwierzytelniona.

gróżki? Dopóki lud żydowski chciał ulegać tylko swoim kahałom, były wszelkie dekrety martwą literą. A lud żydowski ufał swojemu „rządowi“ bezwzględnie mniej więcej aż do r. 1830.
Byli więc Żydzi w Polsce państwem w państwie. Za tę tolerancyę rządu polskiego względem Żydów pokutuje obecny naród polski. Tak dobrze było Judzie w Polsce, z taką swobodą ruszał się on mimo krępujące go ustawy i sporadyczne, krótkotrwałe pogromy, iż przylgnął do ziem polskich, nazywając je swoim „rajem“, a Kraków „Nową Jerozolimą.“
Nie dlatego oczywiście, żeby kochał ten swój „raj,“ lecz tylko dlatego, że było mu w nim wygodniej, cieplej, bezpieczniej, niż gdzieindziej, że mógł być bez przeszkody Żydem. Anglik, Francuz, Hiszpan, Portugalczyk, Włoch, nie bawiąc się w żadne dysputy, brat go bez ceremonii za łeb i wyrzucał ze swojego kraju, Niemiec bił go bez litości, ograbiał z mienia — Polak ustanawiał prawa, ograniczające jego swobodę, które więdły na papierze, rzadko stosowane, i poturbował go od czasu do czasu, zapominając o swojej „złości“ do lichwiarzów. Skutkiem tej „miękkości“ polskiej, jest fakt, że w samej Warszawie mieszka obecnie więcej Żydów, aniżeli we Francyi, Hiszpanii, Portugalii, Włoszech i Belgii do kupy razem. Krewkie narody Europy Zachodniej i południowej omija Juda dotąd przezornie, nie zapomniawszy ich „metody.“ W Niemczech jest Żydów więcej, ale są to przeważnie Żydzi polscy, z Poznań-