Temu pierwszemu atakowi na prastarą duszę polską przeciwstawiła się gromadka autorów i publicystów, którą przeciwnicy ich nazwali „młodozachowawcami.“ Zgromadzona dokoła „Niwy“ pod patronatem Ludwika Górskiego (ks. Zygmunt Chełmicki, Teodor Jeske-Choiński, Władysław Michał Dębicki, Antoni Donimirski, Jan Gnatowski, Mścisław Godlewski, Stefan Godlewski, Władysław Olendzki, Stanisław Ostrowski, Aleksander Rembowski i Zygmunt Sumiński) wypowiedziała walkę pozytywizmowi. Nie występowała ona bynajmniej przeciw wiedzy, jako takiej, uznając jej doniosłość, jej znaczenie, nie walczyła nawet z metodą pozytywistyczno-ewolucyjną, przyznając jej racyę bytu w granicach umiejętności ścisłych, zaprzeczała tylko wiedzy prawa narzucania człowiekowi swojej t. zw. niezawisłej etyki i wciskania się pomiędzy niego a Boga — nie klęczała kornie przed rozumem ludzkim. Uznając prawa wiedzy, nie wykluczali „młodozachowawcy“ z życia ludzkiego świata uczuć, bronili Kościoła katolickiego i jego kleru, żądali uszanowania dla tradycyi historycznych narodu, w których ciągłości widzieli jedyną siłę narodu zwyciężonego.
Program ten nie różni się zasadniczo od obecnego (1912 r.) programu prawicy narodowo-demokratycznej, zrównoważonej po szeregu ewolucyi, w swoim jednak czasie (1882 r.) był przedwczesny, czyli bezsilny, co na jedno wychodzi. „Młodozachowawcy“, pokonani przez panujący samowładnie między r. 1880 a 1890 pozytywizm, piętnowani przez postę-
Strona:Teodor Jeske-Choiński - Poznaj Żyda!.djvu/219
Ta strona została uwierzytelniona.