bratu twemu na lichwę pieniędzy, ani zboża, ani żadnej innej rzeczy, ale obcemu“ (Deuter. 19, 20).
Chrześcijaństwo, rozszerzywszy pojęcia „brata“ na całą ludzkość, walczyło z lichwą od pierwszych wieków swojego władania. Potępiali ją Ojcowie Kościoła: Ambroży, Hieronim, Augustyn, potępił ją sobór w Arles (314 r.), pierwszy sobór powszechny w Nicei (325 r.), sobór w Akwizgranie (789 r.), papież Urban III (1185 r.), sobór za papieżów Aleksandra III (1159 — 1181), Innocentego III (1198 — 1212), Grzegorza X (1271 — 1276), Klemensa V (1305 — 1314), Benedykta XIV (1740 — 1758).
Więc czuwał Kościół nad dobrem swoich wiernych, robił wszystko, co było w jego mocy, aby powstrzymać drapieżność Żyda, a on, „wybraniec“, „święty,“ „osobliwy“ ani myślał poddać się nakazom gojów.
Przeto wymierzał sobie zniecierpliwiony goj sam od czasu do czasu sprawiedliwość.
Przez całe wieki średnie i nowsze aż do wielkiej rewolucyi francuskiej idzie jedna i ta sarna skarga: „Żydzi plwają na wiarę chrześcijańską i uciskają ubogich.“ Cesarz Henryk Święty, łagodnego serca władca, przypatruje się spokojnie rozruchom antysemickim, bo jakiś prozelita żydowski pisze ohydne paszkwile na chrześcijaństwo (około r. 1010). Ludwik Święty depce ich bez litości, bo „wyzyskują ubogich.“ Wolnomyślny Fryderyk Barbarossa nienawidzi ich, bo „wynoszą się nad inne narody.“ Papież Eugeniusz III kasuje długi, zaciągnięte u nich, bo
Strona:Teodor Jeske-Choiński - Poznaj Żyda!.djvu/65
Ta strona została uwierzytelniona.