Strona:Teodor Jeske-Choiński - Seksualizm w powieści polskiej.djvu/30

Ta strona została uwierzytelniona.
  28


Ta jego odwaga polega na tem, że uprawia bez względu na swoje otoczenie, na złość „hipokryzyi”, kult wolnej miłości. Mówi on o sobie: „Jestem dość wielkim panem, aby być sobą. Nie mam talentu na porządnego człowieka i najmniejszego nie czuję powołania do moralności. Te zastępy czczych moralistów, iście dzisiejszych lilipucich ludzi, zlękają się wszystkiego, co jest wyrazem bogactwa życia, nie znają snów szczęścia, ani raju miłości. Zawsze i wszędzie mają na ustach słowo: obowiązek, ja zaś słowo: miłość. Kocham życie całe, sięgam śmiało w jego pełnię”.
Jest to więc typ bezwzględnego zmysłowca, depcącego bez żadnych względów cały dorobek chrześcijańskiego i idealistycznego światopoglądu, a Wierzbiński poleca go swoim czytelnikom, jako wzór obywatela.
Te samą mniej więcej mądrość tylko grubiej, jaskrawiej wygłasza H. O. Garlikowska w swojem „Misteryum”. Mężczyzna broni się w tej powieści przeciw żarom wolnej miłości, wzniecanej przez zmysłową kobietę, zdradzającą męża. Nie podoba się to Garlikowskiej, bo dąsa się: „Nigdy on nie dojdzie do tego stopnia wyższości, aby się wznieść nad dobro i zło; dusza jego wciąż pamiętać będzie o tych drobnych społecznych względach i płynąć równym szlakiem przeciętnej t. zw. uczciwości ludzkiej, która popełnia wielkie zbrodnie przeciw naturalnym prawom życia; był to niewolnik, który nigdy nie umiałby dojść do wolności, ponieważ nie rozumiał idei wolności, ani przyczyny niewoli a nadewszystko nie czuł sam swojej niewoli (czytaj: małżeństwa), w jaką dobrowolnie się oddał”.
Ma to znaczyć: uczciwość jest zbrodnią przeciw naturalnym prawom życia, małżeństwo jest niewolą, wolna miłość zaś wolnością, wyzwoleniem z niewoli.