Strona:Teofil Lenartowicz - Nowa lirenka.djvu/85

Ta strona została uwierzytelniona.
— 77 —

Już jéj nie tęschno nawet za krainą
Gdzie żyją pieśnią i za pieśnią giną;
Już jéj nie tęschno na świecie za niczém
We łzy rozlanéj przed prawdy obliczem.
Już jéj nie tęschno na wylot przebitéj;
Zostały chłodne przewiewne błękity.
Gwiazd miliony przez serce przepływa,
Złotych widziadeł niezrównane twarze,
Umierająca w wieczności odżywa
I w głębi serca słucha co Bóg każe. —