Ta strona została uwierzytelniona.
Wyjdę ja przed wrota,
Za główkę się trzymam;
Ludzie orzą, sieją, —
A ja nic już nie mam.
Oj robię ja, robię,
Nieboga sierota,
A ludzie gadają:
Ladaco robota.
Oj robię ja, robię,
Aż rączki ustają;
Jak przyjdę do chaty,
Do mnie nie gadają.
Ukroję ja chleba,
Jak dębowy listek,
A już patrzą na mnie,
Czy nie wezmę wszystek.
I z oczu im znijdę,
Usiędę za drzwiami;
Wejrzę na chlebaszek,
Zaleję się łzami.