Ta strona została uwierzytelniona.
Jak jagódce dobrze w chłodzie,
A dziewczęciu w swoim rodzie.
Miła dla niéj tam gościnka
U matuli, u tatynka, —
Ale onych jak nie stanie,
Cóż się z biedną wtedy stanie?
Oto — gdzie jéj stąpa nóżka,
Ta zarośnie dla niéj dróżka,
Płaczącemi brzezinami,
I gorzkiemi olszynami.
15.
Sen, matuchno, chce mnie zmorzyć
Radźcie, gdzieby główkę złożyć?
— Na murawce, koło zdroja,
Przedrzymaj się, coruś moja.
— O, — tam krówki przyjdą poić,
Będą śpiącą niepokoić,