Strona:Thomas Carlyle - Bohaterowie.pdf/148

Ta strona została skorygowana.

człowiek się oczyszcza: żal jest wielkim aktem chrześciańskim. Pięknym trzeba nazwać sposób, w jaki go Dante przedstawia. Owo tremolar dell’onde, to „drżenie“ fal oceanu pod pierwszym czystym promieniem poranku, którego zorza płonie w dali na dwóch pielgrzymach, jest jak gdyby typem zmiany. Teraz zapłonęła zorza nadziei, nadziei, która nigdy nie umiera, chociaż idzie w towarzystwie ciężkich zmartwień. Mroczny przybytek dyabłów i potępieńców jest już pod nogami, łagodny wiew pokuty wznosi się coraz wyżej i wyżej, aż do tronu samego Przebaczenia „Módl się za mnie!“ — mówią doń wszyscy mieszkańcy tej góry cierpienia. „Powiedz mojej (córce) Giowannie, aby się modliła za mnie; zdaje mi się, że matka jej nie kocha mnie już!“ I wszyscy ciężko i boleśnie idą w górę po stromo wijącej się drodze, „zgięci, niby wystawa muru, opierana na słupach;“ niektórzy z nich są tak razem przytłoczeni „za grzech dumy“ — i pomimo to jednak po upływie lat, wieków i eonów mają dosięgnąć szczytu, którym są wrota niebieskie, i mają tam być przyjęci przez Przebaczenie. A co za radość, kiedy jednemu wreszcie się udało; cała góra drży z radości i psalm chwały rozbrzmiewa, jak tylko którakolwiek dusza dokona swego żalu i zdoła rzucić za sobą swój grzech oraz nędzę! Nazywam to wzniosłem wcieleniem prawdziwej i wzniosłej myśli.
W gruncie zaś rzeczy trzy te działy podtrzymują się wzajemnie, są sobie wzajem niezbędne. Paradiso, dla mnie rodzaj jakiejś muzyki niewyraźnej, okupuje Inferno, które samo przez się nie dźwięczałoby prawdą Wszystkie trzy dopiero stanowią istotny świat niewidzialny, jakim go przedstawiał chrześcianizm średnio-