Strona:Thomas Carlyle - Bohaterowie.pdf/201

Ta strona została skorygowana.

latach, po zastosowaniu rozmaitych środków łagodniejszych, zdecydował się on na zgnębienie go ogniem i skazał pisma mnicha na spalenie ręką kata, a jego samego na dostawienie do Rzymu w okowach — w podobnym zapewne celu. Takim to sposobem rozprawiono się przed wiekiem z Hussem, tudzież z Hieronimem. Ogień — zwięzły to argument. Biedny Huss (myślący to, lecz niebuntowniczy rodzaj ludzi) przybył do Konstancyi na sobór, opatrzony wszelkiemi obietnicami możliwemi oraz listami żelaznemi, a wpakowano go niezwłocznie do więzienia kamiennego, „szerokiego na trzy stopy, wysokiego na sześć, a długiego na siedm,“ i spalono głos jego prawdomówny, by go wygnać z tego świata, stłumić w dymie i płomieniu. Nie było to dobrze!
Co się mnie tyczy, to nie biorę za złe Lutrowi jego buntu, wówczas otwartego, przeciw papieżowi. Ognistym swoim dekretem poganin wytworny rozpalił gniew szlachetny i sprawiedliwy w najdzielniejszem z serc, jakie tylko biły wówczas na ziemi. Najdzielniejszy, chociaż najspokojniejszy i najpokorniejszy, rozpłomienił się okrutnie. Na słowa (myślał on), umiarkowane słowa prawdy, które wygłaszam sumiennie, zamierzając szerzyć prawdę bożą na ziemi i zbawić dusze ludzkie, ty, zastępco Boga na tej ziemi, na słowa takie odpowiadasz katowstwem i ogniem? Spalić chcesz i mnie i słowa te w odpowiedzi na wieść od Boga, którą one usiłują ci przynieść? Nie jesteś więc zastępcą Boga, jesteś chyba zastępcą kogoś innego! Oto bullę twą, jako kłamstwo pergaminowe, palę. Patrz, co czynię: zrobisz sobie potem, co ci się będzie podobało. — W dniu właśnie 10 grudnia 1520 roku, „przy