Strona:Thomas Carlyle - Bohaterowie.pdf/232

Ta strona została skorygowana.

Wiele rzeczy sprzedawano i kupowano, pozostawiając je samym sobie, aby zdobywały sobie cenę na rynku; nigdy się to jednak nie zdarzyło, jak dotąd, w sposób tak nagi, z mądrością natchnioną duszy bohaterskiej. Człowiek ów, żyjący ze swojemi prawami i „winami“ autorskiemi na nędznem poddaszu, w ubraniu przez robactwo stoczonem, rządzący (to bowiem właśnie czyni) po śmierci z głębi swej mogiły narodami całemi i pokoleniami, które dawały lub odmawiały mu chleba za życia — dość to ciekawe widowisko! Mało znajdziesz form bohaterstwa tak niespodziewanych.
Niestety, bohaterowi od najdawniejszych czasów przypadały w dziale dziwne rodzaje tortur: wygląd jego tak jest w świecie obcym, że świat ten nigdy nie wie, co z nim robić! Zdaje się nam bezmyślnością, że ludzie, w niewyraźnym swym podziwie, mogli wziąć jakiegoś mądrego i wielkiego Mahometa za natchnionego przez Boga i religijnie prawo jego spełniać w ciągu dwunastu wieków; ale że jakiegoś mądrego i wielkiego Johnsona, Burnsa lub Rousseau można było uważać za coś jałowego, istniejącego w świecie jedynie celem dostarczania rozrywki próżniactwu i zdobycia kilku monet oraz oklasków, które mu rzucono, by miał z czego żyć, — to, zapewne, wyda się z czasem, jak to przedtem wskazaliśmy, fazą rzeczy jeszcze bardziej bezmyślną! Jednakże, ponieważ materyalne zależy zawsze od duchowego, trzeba patrzeć na tego bohatera — pisarza jako na najważniejszą osobistość nowożytną. On to, jako taki, stanowi duszę wszystkiego. Czego naucza — świat cały pełni. Sposób znalezienia się względem niego świata jest znamieniem najcharakterystyczniejszem stanu ogólnego tego ostatniego.