Strona:Thomas Carlyle - Bohaterowie.pdf/285

Ta strona została skorygowana.

wierało. „Mówiłon prędzej mało, niż dużo — opowiadał mi ten starzec — i pierwszych dni wciąż był milczący, jako niby w towarzystwie ludzi wyższych od siebie; lecz zawsze, jeśli tylko głos zabierał, to po to, by nowe światło przelać na przedmiot rozmowy.“ Nie pojmuję, po co by kto miał mówić inaczej! Jeśli zwrócicie uwagę na ogólną siłę jego duchową, na zdrową jego krzepkość pod wszystkiemi względami, na surową jego prawość, przenikliwość, męztwo szlachetne i męzkość, — to czyż zda się wam, że łatwo znaleźć człowieka, lepiej uposażonego?
Przyglądając się wielkim ludziom w. XVIII, zdaje mi się czasem, że Burns przypomina, bardziej aniżeli innych, Mirabeau. Wielce się oni różnią co do powłoki zewnętrznej, ale zbadajcie ich wewnętrznie. I tu i tam jedna i taż sama siła ciała tudzież ducha, przywołująca na myśl kark gruby oraz muskularny, — siła, ugruntowana na tem, co stary margrabia nazywał gruntem dobrego humoru. Z powodu swej natury, wykształcenia i, prawdę mówiąc, narodowości, Mirabeau sprawia daleko więcej hałasu: człowiek to hałaśliwy, bez zatrzymania się idący naprzód. Rys jednak charakterystyczny Mirabeau stanowi też prawdziwość i zdrowy rozsądek, potęga intuicyi prawdziwej, wyższość poglądu. Wszystko, co on mówi, zasługuje na pamięć. Obaj ci ludzie mówią przez błyski intuicyi pod tym lub owym względem. Jedne i też same namiętności w obu szaleją, zdolne do przejawienia się pod postacią najczulszych i wzniosłych uczuć. Jednego i drugiego cechuje dowcip, śmiech głośny oraz szczery, energia, prawość, szczerość. Typy tych ludzi stanowczo nie są do siebie niepodobne. Burns